Suseł Richardsona, wiek - około
2 lata, zgłosił się do gabinetu z powodu widocznego gołym okiem guza w okolicy
głowy. Zwierzę było w dobrej kondycji, żywego usposobienia, reagowało na bodźce
z otoczenia, apetyt zachowany. Zdecydowano się na operacyjne usunięcie guza.
Suseł został poddany sedacji,
okolice zmian patologicznych dokładnie wygolono przy użyciu maszynki i
zdezynfekowano. Tlen początkowo podawano przez rurkę, nie intubując zwierzęcia,
jednak saturacja utrzymywała się na zbyt niskim poziomie, zdecydowano się więc
na zastosowanie maseczki.
Po rozcięciu skóry okazało się,
że guz nie ma połączenia z torbą policzkową (gdzie zwierzę tymczasowo
przechowuje pokarm), czego się początkowo obawiano. Guz dość łatwo dał się
odpreparować i zabieg zakończył się sukcesem. Podano podskórnie leki (betamox i
metacam). Właściciel nie wyraził chęci poddania guza badaniu
histopatologicznemu. Zalecono wizytę kontrolną za parę dni. Wizyta potwierdziła
skuteczność zabiegu.
Opracowała: Natalia Szeremeta